czwartek, 13 października 2016

jak się spakować na weekend




W tym okresie jesienno-zimowym bilety lotnicze są naprawdę w przystępnych cenach.
Rezerwując je za w czasu, można trafić na świetne okazje.
Przeglądając różne oferty w końcu skusiłam się na wyjazd do Londynu. Już od jakiegoś czasu sporo o tym myślałam, żeby wyrwać się na weekend. W końcu to tylko 2 godziny lotu. 
Przy tańszych liniach lotniczych, zazwyczaj mamy możliwość zabrania tylko bagażu podręcznego. 
Na początku trochę się tego obwiałam, że jak ja ze swoim tuzinem rzeczy zapakuje się w bagaż podręczny... Przecież kobiecie wszystko jest potrzebne. :) Mam wrażenie, że jak wyjeżdżam na 2 tygodnie lub na 2 dni to liczba ubrań wciąż jest taka sama. Mój chłopak zawsze wtedy patrzy się na mnie z krzywą miną, która sugeruje '' po co Ci tyle ubrań''.
Postanowiłam przekonać się, czy dam radę zapakować się w mały plecaczek. Pakując tylko najpotrzebniejsze rzeczy okazało się, że da się to zrobić! Widzisz kochanie? Może już nie będziesz nosił za mnie wszystkich toreb i walizek, bo po prostu będę zabierać mniej rzeczy. :D


Każdą swoją podróż zaczynam od przygotowania planu i listy rzeczy, które muszę spakować. 
Przy wyjeździe na weekend mamy mało czasu, więc trzeba go dobrze rozłożyć żeby nie tracić czasu.
Wszystko musi być przemyślane.




Plecak już pojawił się we wcześniejszych stylizacjach. Wydaje się być mały, jednak sama się zdziwiłam jaki jest pojemny. Zmieści się w nim wszystko co najważniejsze.



Power bank - rzecz bardzo przydatna na wyjazdach. Przekonałam się o tym, gdy dojechałam do Londynu z lotniska. Bateria prawie padła a w pobliżu nie było żadnego kontaktu, gdzie mogłabym naładować telefon. 
Spakowałam telefon do plecaka i sam się ładował dzięki przenośnej ładowarce. Naprawdę opłacało się ją mieć!
Jedyna wada to taka, że jest dosyć ciężka. Ale jakby nie patrzeć, to starcza na kilka ładowań. 




Kolejną rzeczą, którą warto mieć jest przewodnik z mapą z miejscem do którego się wybieracie. 
Warto ją wcześniej przestudiować i rozeznać się co gdzie jest. 


Opłaca się również zorientować czy w miejscu do którego jedziemy, będą normalne kontakty czy potrzebny będzie wam adapter zasilania. Na moje szczęście pomyślałam o tym wcześniej, bo okazało się, że w naszym hotelu był bardzo potrzebny. Po całym dniu łażenia musieliśmy naładować power bank i telefon na następny dzień zwiedzania.

Adapter również kupiłam w sklepie Euro agd 


Selfie stick- Kijek do szelfie to bardzo przydatna rzecz. Jeśli boisz się dać obcej osobie swój aparat lub telefon do zrobienia zdjęcia, to dzięki temu zrobisz je sama. W Londynie prawie wszyscy chodzili z takimi kijkami. Może to tylko u nas dziwnie wygląda. :) 



Ipod + słuchawki- To zestaw, który lata ze mną wszędzie. Uwielbiam słuchać muzyki w podróży. Warto jednak zapisać sobie to na liście rzeczy do zabrania, bo często ten mały szczegół może wam umknąć i podróż wcale już może nie być tak przyjemna bez ukochanych słuchawek. 


Ciepły sweter- zawsze się przyda. Lepiej go mieć, bo nigdy nie wiadomo na jaką pogodę trafimy. 



Parasol- Na samą myśl o wyjeździe do Londynu pomyślałam żeby go koniecznie zabrać. Jak na złość (albo na szczęście) świeciło słońce i okazał się nie potrzebny.
Mimo, że pogoda przed wyjazdem wskazywała słońce, to wolałam na wszelki wypadek mieć go ze sobą. Na ironię użyłam go dopiero w Polsce.


Okulary przeciwsłoneczne- bez nich nie ruszam się z domu. :)




O reszcie rzeczy osobistych już chyba nie muszę wspominać. 
Pamiętaj żeby spakować dokumenty i bilet lotniczy! 
Jeśli lecisz samolotem i masz do dyspozycji tylko bagaż podręczny to spakuj kosmetyki do przezroczystej torebki. Pojemność jednej rzeczy nie może przekraczać 100 ml. Wszystkie kosmetyki nie mogą przekraczać 1 litra. 

Warto rozeznać się w internecie o środkach komunikacji w danym mieście. Bilety na przejazd z lotniska do miasta można rezerwować zazwyczaj wcześniej, przez internet.  

W następnym poście opowiem trochę o Londynie. :)

2 komentarze: